- Ałaaa - warknął blondyn, gdy Kenichi siadł za nim po turecku na łóżku i perfidnie przyłożył dłonie do nagich, spieczonych pleców chłopaka. Zaśmiał się, gdy ten ostrzegawczo na niego spojrzał.
- Mówiłem żebyś uważał - powiedział, wylewając sobie na dłoń balsam i rozsmarowując biały, zimny krem po czerwonawej skórze - Gdzie znowu znikasz Oharu ?
- No jak to gdzie - niebieskowłosy wyszczerzył się, podchodząc do lustra wiszącego na szafie i poprawiając niesforne kosmyki - Możecie się zabawiać do woli, narka. - pożegnała go butelka, która o włos minęła jego głowę. Dziko się śmiejąc, wybiegł z pokoju.
- Co za idiota - Kenichi delikatnie wmasowywał balsam w plecy Shigeru, który lekko mruczał. Z uśmiechem zamknął oczy, czując nacisk na swoje spięte mięśnie. Poruszył się niespokojnie, gdy palce Kenichiego wjechały na jego kark. Niech on przestanie, bo ma coraz większą ochotę. Hida widocznie poczuł to, że lekko się spiął, bo oparł się brodą o jego gorące ramię. Omiótł oddechem jego ucho, wywołując ciepło w podbrzuczu :
- Co robimy ? - Shigeru nie miał zamiaru więcej się powstrzymywać. Byli sami, więc co się mogło stać ?
- No seeeeks - wymruczał, spoglądając przez ramię na Kenichiego, który spalił słodkiego raka. - Co, nie chcesz ? - chłopak nie odpowiedział, patrząc się gdzieś w przestrzeń. - Tak rzadko robimy to na łóżku ....
- Przestań - mruknął czarnowłosy, pochylając się i całując jego kark. Blondyn obrócił się, unikając zbędnych myśli o północy i możliwości nakrycia ich i siadł po turecku, przysuwąjąc się. Pocałował go delikatnie, mając wrażenie, jakby zaraz miał mu uciec. Pieszcząc górną wargę, złapał jego biodra i lekko podsuwając kciukami szkolny mundurek, gładził jego skórę. Jej miękkość, tak samo jak zapach chłopaka, podziały na niego jak czerwona płachta na byka. Miał starszną ochotę pobawić się, patrzeć, jak zieloonoki się męczy pod wpływem jego pieszczot, chciał czuć jego wijące się pod nim ciało. Lekko natarczywie, p rzejechał językiem po jego dolnej wardze, w chwili, gdy gwałtownie podniósł jego t-shirt do wysokości sutków. Gładko wsunął gorący język przedzierając się przez barierę białych zębów, energicznie penetrując wnętrze ust dosyć płytko oddychającego zielonookiego. W końcu blondyn oderwał się od niego i przerywając strużkę śliny, ktora na chwilę ich połączyla, mruknął :
- Jestes taki wrażliwy - uśmiech, który wykitwł na jego twarzy, nieco zirytował zaczerwienionego czarnowłosego.
- To twoja wina - warknął, ocierając wierzchem dłoni swoje usta. Blondyn oparł się za plecami, przymrużył oczy i uniósł kącik ust, z zadowolniem przypatrując się rozbieganemu wzorkowi chłopaka. - I co się cieszysz ?!
- Nic, nic - zaśmiał się, prowokoując go. Hida prcyhnął i odwrocił głowę, zakładając ręce na ramiona, po chwili jednak zmierzył go dziwnym wzrokiem i wstał, siadając na nim okrakiem. Jego trudny charakter nie pozwalał mu z góry przegrać tego niemego pojedynku. Oplótł go szczelnie nogami, przytulając się i musnął jego zaczerwienione wargi, z lubością zamykając oczy. Ego Ozakiego poszybowało w górę. Zachaczył kłem o dolną wargę Kenichiego i w bardzo erotycznym geście pociągnął ją do siebie, gryząc i jednocześnie dając czarnowłosemu znak, że chce, by chłopak posunął się dalej. O wiele dalej. Spojrzał mu głęboko w oczy, rzucając seksualne wyzwanie - zdołasz mnie zaspokić ? Kenichi znów prychnął, pewnie wpatrując się w jego niebieskie tęczowki. Wątpisz ?
Kenichi chyba nie poczuł, jak bardzo został zmanipulowany, ale blondynowi to w zupełności odpowiadało. Poczuł mokre, ciepłe wargi czarnowłosego na swojej szyi, ktore z namiętnością przyssały się do jego skóry. Odchylił głowę do tyłu i zamruczał. Kenichi przy każdym ruchu ocierał się o niego, wywolując miłe dreszcze. Zielonooki siegnął do jego koszulki, jednym ruchem zdejmując ją, przy małej pomocy blondyna. Błądząc palcami po jego plecach i opierając się całym ciężarem ciała na jego torsie, zszedł językiem na sutki.Przyssał się do nich, robiąc kółeczka językiem. Dłonie blondyna powędrowały na jego plecy, gdzie włożone pod koszulkę błądziły po łopatkach, kręgosłupie i kości ogonowej chłopaka, miło łaskocząc. Hida zszedł na brzuch, zatrzymujac się przy rozporku, jednocześnie wyplatując się z objęć Ozakiego i klękając przed nim. Dziwnie wpatrywał się w zamek, nie mogąc się zdecydowac. W końcu, Shigeru robił to za każdym razem, więc czemu on miałby czuć się źle ? Odgarnął włosy za ucho i czując na sobie przenikliwy wzrok niebieskookiego, rozpiął rozporek zębami. Starał się był seksowny, ale Shigeru postrzegał to jako conajmniej słodkie. Zsunął spodnie chłopaka i pocierając wybrzuszenie w bokserkach podniósł się i pocałował go lekko w usta. Uroczy burak na jego twarzy nieco się powiększył na widok zadziornego uśmiechu Ozakiego i jego prowokującego wzroku. Kenichi zagryzł wargę i dokładnie omiatając wzrokiem każdy, najmniejszy szczegół ciała blondyna, zjechał na dół, zsuwając i bokserki.
Zamknął oczu, nie chcąc patrzeć w wściekle niebieskie, podniecone tęczówki i pocałował żołądź, obejmując ją ustami. Zupełnie się na tym nie znał, kierował się przeczuciami. Shigeru jęknął cicho, gdy lekko ugryzł napletek i zjechał koncówką jezyka po trzonie. Hida miał dziką przyjemność z doprowadzania Ozakiego do jęków - w koncu to on miał władzę. Penis wjechał do jego gardła, a małe ruchy języka czarnowłosego doprowadziły go do pełnej gotowosci. Zielonooki wyjął go, żeby nie zakrztusić się swoją śliną i zaśmiał się :
- Jezu, jesteś taki twardy. - napotkał groźne spojrzenie, ale zamiast przestać, jego dźwięczny śmiech rozbrzmiał podwójnie. Blondyn złapał jego nadgarstki i użył swojego ciężaru ciała, żeby przewwócić zielonookiego na plecy. Zaczął obdarowywac jego szyję namiętnymi, krótkimi całusami, przy okazji pozbywając sie jego koszulki i spodni. Chichoczący Hida pozwalał mu na to, z radością błądząc opuszkami palców po jego umięśnionych plecach, czując jego skórę ocierającą się o tors i jego nieziemski zapach. Jakoś niespecjalnie krępowało go to, że leży teraz przed nim całkowicie nagi. Wbił lekko paznokcie w jego plecy i zagryzł wargę, gdy gorący język chłopaka znalazł się na jego przyrodzeniu.
- Ahhh - słodki jęk zielonookiego odbił się echem od ścian małego pokoju, wprawiając Shigeru w stan jeszcze większej ekstazy. Po krótkiej penetracji nakierowal czubek swojej męskości na wejście Kenichiego, który już lekko zniecierpliwiony zagryzał wargi aż do bólu. Prośba w jego oczach mile polechtała ego Ozakiego, który nie mógł się napatrzeć na rumieńce swojego uke. Wredny uśmieszek wkradł się na twarz blondyna, gdy wyszeptał :
- Poproś.
- Co ?
- Poproś jeżeli chcesz mnie w środku - zaskoczony Kenichi spojrzał na niego niepewenie. Miał ochotę, nawet wielką,ale jego duma została bardzo urażona. To on był tym, który bronił się przed seksem, nawet jak to było niesamowicie przyjemne, od tak, z samej przekorności, a teraz miał o to prosić ? Ciało błagało o cokolwiek, przyśpieszony rytm serca dawał znać o pobudzeniu czarnowłosego. W końcu patrząc sie gdzieś obok mruknął : - Proszę.
- Nie szłyszałem...
- WEJDŹ WE MNIE I NIE PIERDOL - krzyknął, zaciskając palce na kołdrze. O dziwo, jego ego nie przyjęło aż tak źle tych słów. Pisnął lekko, gdy pulsująca męskość Shigeru brutalnie wbiła się w jego wnętrze, szybko zostal jednak uspokojony przez czułe całusy na szyi i policzkach. Shigeru zaczął się poruszać - z początku powoli, delikatnie, później jednak coraz bardziej zaciekle. Hida oddychał niespokojnie, przy kazdym pchnięciu czując coraz wiekszą przyjemność. Wszystkie jego emocje zostaly uwolnione - nie myślał o tym, czy jęczy, czy nie, czy całuje barki blondyna, czy cokolwiek mówi. Z jego rozwartych ust wydobyło się urywane, pełne pożądania :
- Kocham cię.
***
Gomene za spoznienie :c Coś mi nie wyszło ,nie ? T^T Mam dziwne wrażenie, że jest dużo literówek, więc z góry przepraszam :3 Sie chłopak otwiera - dosłownie i w przenośni ._.
Jest idealnie *.*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwybaczam literówki, jeżeli Ty wybaczysz mi to, że na moim blogu nie ma nic nowego, a coś obiecałam. :c
OdpowiedzUsuńpoza tym to jest takie słodkie, idealne wręcz i po prostu .. *orgassm* ;o <3
Potwierdzam, idealnie :3
OdpowiedzUsuń