czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 23

   Shigeru oszalał. Po prostu, nie można tego inaczej nazwac. Wszystko stało się takie ... oczywiste, proste. Cały czas miał pod nosem odpowiedź, była tak blisko, a on nie potrafił dostrzec swoich własnych uczuć. To wyjaśmiało to dziwne bicie serca, reakcje. Jak mógł być tak głupi ? 




   Ozaki skamieniał na chwilę, nie zważając na wijącego się w ekstazie, prawdopodobnie nie zdającego sobie sprawy ze swoich słów Kenichiego. Tępo wpatrywał się w białą, pogiętą pościel. Myśli przelatujące przez jego umysł sprawiły, że serce zaczęło bić w nienaturalnie szybkim rytmie. Po chwili ocknął się i pocałował szyję czarnowłosego, ponawiając pchnięcia. Może powiedział to tylko ... przypadkiem ? Ale nawet jeśli, to chyba nie zmienia faktu, że on go ...
- Ozakiii, mocniej - wydyszał, a jego długie palce bezwładnie zsunęły się z wilgotnych pleców chłopaka, lekko opadając na kołdrę. Blondyn nie miał zamiaru się hamować, nie teraz. W jednej chwili zarzucił sobie łydki Hidy na barki, ku wyraźnej zgodzie w postci jęków i wszedł jeszcze głębiej, gryząc lekko jego ucho. Płytki oddech i jego urywane krzyki wypłeniły pokój, gorący jezyk niebieskookiego dokładnie penetrował jego obojczyki, gryząc i ssąc. Zielonooki nawet nie wiedział co robić z rękoma. Ich seks jeszcze nigdy nie był taki intensywny. Jego płuca nie nadążały z dostarczaniem tlenu, a palce u stóp zaciskały się. Każdy centymetr jego ciała był przeszywany przez dziką, nieokiełznaną rozkoszą. U Shigeru było podobnie - zmysły skupiły się na chłopaku leżącym pod nim, męskość przedzierała się przez ciasne wnętrze. Skrzypiące łóżko nie pozwalało zbędnym myślom dostać się do ich głów.




 Hida jęknął przeciągle, czując gorące uczucie w podbrzuszu. Jego nagim, spoconym ciałem wstrząsnął orgazm, a biały śluz zalał ich brzuchy. Ozaki zatrzymał się, dysząc ciężko i spojrzał w zielone oczy chłopaka :
- Jeszcze ?
- Jeszcze - wydyszał w odpowiedzi, zamykając oczy i próbując odzyskać siły. Blondyn był już praktycznie u szczytu. Nie mógł się opanować, gdy podnosił Kenichiego i usadawiał go sobie na biodrach, i zrobił mu parę malinek na karku. Hida przyjął tą nową pieszczotę lekkim drżeniem. Oparł się na kolanach i lekko się wypiął, czekając na nową falę przyjemnośći. Nie musiał czekać długo - Shigeru ponownie wpił się w jego ciepłe wnętrze, liżac jego kark. Czerwone policzki Hidy piekły, a palce na jego sutkach potęgowały wszelkie doznania. Jęcząc, wsunął członka głębiej. Tym razem nie trzeba było wiele, żeby doszedł - parę pchnięć później znów osiągnął szczyt, tuż po orgazmie Ozakiego, który wylał się do jego wnętrza. Sperma blondyna popłynęła po jego udach, brudząc pościel. 
   Niebieskooki, dysząc zmysłowo, wyszedł z chłopaka i obejmując, przewrócił go, mocno zaciskając ręce wokół jego tułowia. 
- Myślisz, że Eto wróci na noc ? - spytał czarnowłosy, chowając czerwoną ze wstydu twarz w poduszkę. Łóżko było ciasne, musieli szczelnie koło siebie leżeć.
- Raczej nie - wymruczał Ozaki, całując jego ramię. Tak, tera wiedział napewno - zakochał się w Kenichim.




   - Proszę pani, jest naprawdę gorąco, kiedy w końcu stąd pójdziemy - mruknął Ozaki, podsuwając się lekko do historyczki, która z tajemniczym uśmieszkiem wpatrywała się w dziwnie wesołego Kenichiego. - Słucha mnie pani ?
- Powinnam wam wpisać nagany za uprawianie seksu na wycieczce - spojrzała na niego, wydymając usta. Chłopak zmierzył ją zityowanym wzrokiem i powiedział :
- Nie, nie zrobiliśmy pani zdjęć.
- No ale dlaczegooo - zawyła, robiąc minkę skrzydzonego kociaka.
- Bo nie.
   Tego dnia cała wycieczka wybrała się do małej świątyni w górach. Jutro już wyjeżdżali, więc nauczyciele stwierdzili niecałkiem zgodnie, że mimo upału trzeba coś zwiedzić. Mały budynek nie był niczym niezwykłym - stonowane kolory ścian sprawiały, że prawie całkowicie wtapiał się w ścianę nieprzeniknionej zieleni lasu. Do Jinji prowadziła wąska, kamienista ścieżka, a brama torii, przez którą prześwitywały południowe promienie słońca sprawiała, że było to jakby wejście do innego wymiaru. Mimo, że było to piękne miejsce , Hida jakoś nie za bardzo odczuwał magię tego małego zacisza. Uśmiech nie schodził z jego twarzy, gdy rozmawiał z kumplami, ale jego myśli były zaprzątniete nie cyckami koleżanki z klasy czy też najnowszą grą na PS3. Co jakiś czas spoglądał na blondyna, który właśnie kłócił się z rochichotaną historyczką. Nawet nie musiał się zastanawiać o co. Westchnął cicho, poparwiając grzywkę. Aż za bardzo zdawał sobie sprawę z tego, co powiedział. Kocham cię. Sam nie mógł ogarnąć tego, czy rzeczywscie to dziwne coś, co czuje do niebieskookiego to miłość. Koniecznie musi o tym z nim pogadać.
- Kenichi ? - przed jego twarzą zamachała dziewczęca dłoń. Chłopak ocknął się i popatrzył na sprawczynię wyrwania go z tego letargu. Pukle jasnych włosów spływały po jej ramionach, gdy pochylona patrzyła w jego oczy. Jak ona tam miała na imię... Ah, Miku.
- Cześć - uśmiechnął się, gdy siadła koło niego nieśmiało. Dalej nie wyjaśnił niebieskookiemu, co stało się o północy. Spojrzał na niego kątem oka, jednak zaraz odwócił wzrok, widząc jego groźne, zimne spojrzenie. Napewno się czegoś domyślał. Kenichiemu całkiem miło się z nią gadało. Reszta uczniów zwiedzała małą swiątynię, modląc się o pomyślność i bezpieczną podróz. O wyniki egzaminu nawet nie musieli - z góry przegrana sprawa. Po jakiś 15 minutach cała, zebrana w kupę wycieczka ruszyła w dół zbocza, do miasteczka. Kenichi dołączył do markotnego Shigheru, któremu nagle pogorszył się humor. Szli obok siebie, nie odzywajac się. Czarnowłosy wiedział, dlaczego Ozaki jest wściekły. Sądził, że to tylko przez tą dziewczynę , jednak mylił się - Ozaki był zły na siebie. Zły za to, że pokochał zielonookiego całym sercem.




***
To się trochę dokształciłam, wiem co to brama torii , uaua. Potrzebowałam 22 rozdziały żeby uzmysłowić Shigeru że zakochał się w Kenichim - w końcuu ~<3 Nie wiem jak mi to wyszło, więc proszę o opinie ._.

7 komentarzy:

  1. Wyszło genialnie
    Zreszta jak zawsze xD
    Czekam z niecierpliwoscia na kolejny rozdzial :D

    OdpowiedzUsuń
  2. 22 rozdziały to nie tak dużo... Widziałam 140 rozdziałowe opowiadanie (O.O), w którym dopiero w 135 (jeśli nie dalej) jeden wyznał miłość drugiemu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie strasznie krótkie rozdziały to opowiadanie miało co? XDD

      Usuń
  3. zajebiście ci to wyszło *^* jestem twoją wierną i pierwszą fanką ~ może nie odzywam się, ale nadal czytam bloga C: Miło bd jak czasem podeślesz coś do poprawy ^ ^'' Brakuję mi tego, twoja Haiko ~

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajedwabiście ci to wyszło <3
    Już myślałam, że zapomniałaś o dziewczynie ale jednak nie :3
    No i historyczka niezmiennie najlepsza (i nie, nadal nikt niezwraca uwagi na 'kocham cię' bo jesteśmy zbyt niewyżyte) xD

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaa. <3 no to ja jestem Twoją drugą z kolei najwierniejszą fanką. karm mnie i inne yaoistki tym wszystkim. :D

    i przepraszaaaaam za opóźnienia. w piątek MUSI się coś u mnie ukazać. T^T

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy następna część? opowiadanie jest super!

    OdpowiedzUsuń