czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 25

   Szybki ruch po gryfie, znów 2, potem 4 i 5. Palce Kenichiego śmigały po gitarze, która dźwięcznie brzdękała. Chłopak trzymał w ustach dopalającą się fajkę, a dym leciał za półotwarte okno, przy którym siedział. Uśmiech nie schodził z pełnych ust, gdy zagrał ostatni akord. Zaśmiał sie sam do siebie, wyrzucając peta za okno. Granie było jedyną rzeczą, którą kochał całym sercem. Robił to z przyjemności co nie zmieniało faktu, że koztowało go to dużo pracy. Była to pasja, która wybrał SAM . Przez całe życie wysłuchiwał tylko o swoim zachowaniu i tragicznej nauce. Miał tego serdecznie dość, tak samo jak swoich popierdolonych rodziców. Kierowali jego życiem, a on nic nie mógł na to poradzić. Byle do 18. Westchnął i niepewnie spojrzał na kartkę podrzuconą mu przez Eta, na której widniał jaskrawy, podkreślony nagłówek - " UWAŻASZ, ŻE MASZ TALENT ? WYŚLIJ NAM PRÓBKĘ SWOJEJ GRY". Mrucząc coś cicho, Hida sięgnął po ulotkę i krytycznym spojrzeniem przejechał po jej treści . Zespoły szukają gitarzystów ? Profesjonaliści ? Pierdolenie. A może jednak...




   - Ahh, Shigeruu - jęk Kenichiego odbił się od ścian małego schowka. Chłopak siedział w rozkroku na koźle do skakania, podczas gdy blondyn delikatnie ssał głowkę jego penisa. Palce zielonookiego lekko ciągnęły jasne kosmyki, a rozwarte usta wykrzykiwały cicho jego imię. - Z-za 10 minut rozpoczyna się apel.
- I co ? - Ozaki na chwilę oderwał się od jego męskości, uśmiechając się zaczepnie. Ich uroczyste marynarki  razem z koszulami leżały gdzieś w kącie za piłkami lekarskimi.
- I co ?! - wydyszał, jednak nie miał zamiaru go odepchnąć. Tak to już z nimi było - nie mogli skończyć na całowaniu. Do tego Shigeru szczególnie sobie upodobał takie dziwne miejsca jak schowek w sali od Wf.
- Nie marudź - pocałował go, odrazu wsuwając język w jego usta. Pogładził trzon jego członka, uwalniając biały płyn i wsadził wilgotne palce we wnętrze czarnowłosego, który zamruczał, odchylając głowę do tyłu.
- Kocham te twoje rumieńce - mruknął niebieskooki, całując jego naprężoną szyję. Liżąc i podgryzając miękką, rozpaloną skórę, rozszerzał jego środek, żeby nie sprawić mu aż tyle bólu. Biodra Kenichiego mimowolnie wypychały się do przodu. - No prosże, jaki napalony.
- Spiedalaj - jeknął, gdy palce zastąpił twardy penis chłopaka. Mokry język wylądował na jego sutkach, które miło stały. Dyszący blondyn zarzucił sobie jego nogi na ramiona, wchodząc głębiej. Zaciskające się mięśnie zielonookiego na jego męskości doprowadzaly go do ekstazy. Idealnie do siebie pasowali. Dziko całował jego brzuch, nie przerwyając pchnięć. Jego czarne końcowki włosów jeździły po podbrzuszu Hidy, który nie mógł złapać oddechu. Rozkosz promieniowała aż do jego czaszki, zaburzając widzenie i jakiekolwiek myslenie.
- Szkoda że nie mamy więcej czasu - Ozaki popatrzył się prosto w jego oczy. Hida pocałował go, przyciągając za szyję. Już prawie. Oderwał się od jego ust, żeby krzyknąć rozkosznie. Sperma znalazła się na ich brzuchach, gdy zielonooki doszedł, drżąc. Po chwili to samo zrobił Shigeru, zalewając ścisnięte już wnętrze chłopaka. Uśmiechnął się i cmoknął dyszącego Kenichiego w nos.
- Która godzina ? - wyjęczał zielonooki, próbując się ogarnąć. Niezbyt mu to wyszło. Odgarnął czerwoną grzywkę z czoła, podnosząc się i oddychając głęboko.
- 8.56.
- 4 ?! - krzyknął, zeskakując z kozła i zbierając swoje rzeczy po całym schowku. Właśnie siłował się z jakimiś piłkami, gdy uslyszał dźwięczny śmiech Shigeru.
- Bardzo śmieszne, bardzo.




   - Kenichi, czemu wyglądasz jakbyś przed chwilą próbował nawrócić Nergala na chrześcijanstwo ? - spytał Eto, podejrzanie patrząc się na rozczochranego i nieco nieprzytomnego czarnowłosego, który ironicznie mruknął.
- Skąd ty bierzesz te durnowate porównania ?
- Nie wiem - wyszczerzył sie, jednak zaraz zrobił naburzmuszoną minę, gdy dyrketor szkoły stojący własnie przy mikrofonie spojrzał na niego wymownie.
- Frajeeeer - szępnął Hida, krzywiąc się z bólu, gdy dostał pożądnego kuksańca w bok. Czekało ich piękne 2 godziny stania i wysłuchiwania pięknej przemowy juz mniej pięknego dyrketora. Przerywany jąkaniem długi i bolsny potok słów wydobywał się z ust mężczyzny sprawiając, że powieki Kenichiego zaczęły coraz bardziej opadać. Shigeru natomiast z zimnym uśmieszkiem obserwował znaną mu już blondynkę, która właśnie wpatrywała sie w przysypiającego chłopaka. Nie wiedział, czy tak częsty seks był dosyć rozpaczliwą próbą zatrzymania zielonookiego przy sobie, ale wiedział, że zrobi wszystko, żeby tej małej lolitce nie udało się go uwieść.
- Shigeru Ozaki - z rozmyśleń wyrwał go głos dyrektora, który właśnie wyczytal jego imię i nazwisko z listy uczniów. Chłopak mruknął coś niewyraźne i przeciskając się przez tłum, w końcu dotarł do małych schodków prowadzących na podest. Krótki zerk mężczyzny na jego świadectwo wystarczył, żeby ochoczo i z szerokim uśmiechem potrząsał ręką niebieskookiego. 
- Gratuluję, oby tak dalej - powiedział z dumnym błyskiem w oku, dosłownie jakby to były jego stopnie. Blondyn nic nie odpowiedział, tylko omiótł wzrokiem dużą salę, napotykając na spojrzenie niebieskich tęczówek. Dziewczyna patrzyła lękliwie na niego, wywiercając mu dziurę w głowie. Jego zimne spojrzenie i szyderczy uśmieszek, ktory wkradł się na jego twarz utwierdził ją w przekonaniu, że jest z nim coś nie tak - czyżby od teraz byli rywalami ? Shigeru nadal utrzymywał z nią kontakt wzrokowy, gdy zszedł z podestu i przepchnął się na swoje dawne miejsce. Dziewczyna wdzrygnęła się mimowolnie.




***
Ano, więc mały zapychacz part II, ale seks zawsze spoko >D

4 komentarze:

  1. Po pierwsze: seks jest zawsze mile widziany. Zwłaszcza w ich wykonaniu <3
    Po drugie: nawracia Nergala na chrześcijaństwo to zły pomysł xD
    Po trzecie: kocham to do cholery jasnej! <3
    Jak można aż tam zajebiście pisać, sensei? Boże, jak ja ci zazdroszczę!
    Pisz dalej, małpko.! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste, zajebiste <3
    *eargasm*

    OdpowiedzUsuń
  3. SENSEI! Zazdroszczę takiego doboru słów, naprawdę. Jesteś moim bogiem, czy coś takiego. Wielbię Cię ponownie i czekam, czekam na ciąg dalszy. <3

    ej, widzę, że nasza ostatnia rozmowa prawdopodobnie Ciebie też jakoś wpłynęła, co? :3

    OdpowiedzUsuń
  4. "- Kenichi, czemu wyglądasz jakbyś przed chwilą próbował nawrócić Nergala na chrześcijanstwo ?"

    Zaśmiałam się tak głośno, że obudziłam Rei (mysz, ku ścisłości XD) <3 <3 <3

    Jesteś boska, Kuro-chan! \(^.^)/

    OdpowiedzUsuń