poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział 27

   Spokojny, słoneczny ranek w Tokio. Ptaszki ćwierkają, chmurki płyną po niebieskim, letnim niebie, a urocza cisza na szkolnym dziedzińcu mówi, że trwają wspaniałe wakacje. Szkolny woźny spokojnie sobie zamiata, chowając oczy przed rażącymi promieniami i nucąc cicho pod nosem. Idealnie, prawda ?
- SHIGERU, CZEMU JESTEM PÓŁNAGI ? - krzyk dobiegający z męskiego dormitorium sprawił, że biedny woźny podskoczył, potykając się o własną miotłę. Otrzepując sie z właśnie zebranej w kupkę ziemii, zaklnął cicho :
- Dzisiejsza młodzież.


   Blondyn zaśmiał się i uciszył czerwonego Kenichiego gestem dłoni, gdy polizał jego szyję i zassał lekko skórę.
- Chcesz, żeby sie wszyscy pobudzili ?
- N-nie ale.. Ahh - jęknął cicho, gdy niebieskooki, wystawił język i z perwersyjnym uśmieszkiem ścisnął jego sutki, opierając się całym ciężarem ciałą o tors Hidy. - Nn, mogłeś poczekać chociaż aż się obudzę.
- Wtedy nie byłoby tak zabawnie ... ?
- Ty chu... - mokry język blondyna przejechał po górnej wardze zielonookiego, brutalnie wybijając sobie drogę do środka. Shigeru miał perfekjcyjnie opanowane wszystkie czułe punkty chłopaka - doskonale wiedział co zrobić, żeby nie miał siły protestować. Szybko pokonał barierę jego białych zębów i zmysłowo przejechał końcówką po jego języku, zatrzymując się na podniebieniu. Chłopak poruszył się niespokojnie, zaciskając mimowolnie dłonie w pięść. Ozkaiego szczelnie trzymajał jego nadgarstki, ciesząc się tą namiastką władzy. Kenichi zaczął oddawać pocałunki, natarczywie walcząc o swoją dominację. Poczuł, jak Ozaki się uśmiecha pod nosem, po chwili lekkie ukłucie przeszyło jego usta. Rozpalony niebieskooki zachaczył kłem o dolną wargę, zawiadacko ją ciągnąc ku sobie. Rozkosz i ból to najlepsze połączenie, prawda ?
- Jak chcesz to zrobić ? - spytał Shigeru, patrząc się przenikliwie w półprzymnięte oczy Hidy. Jego ciało już odmawiało mu posłuszeństwa, było przyporządkowane ruchom blondyna. Irytujące.
- Co masz na myśli mówiąc "jak" ? - spytał, nie majac siły ani ochoty na sprzeciw.
- Nie przetestowaliśmy jeszcze wszystkich możliwych pozycji - i znów. Ten jego zadziorny uśmieszek.
- Przeraża mnie twój nacisk na słowo jeszcze.
- A więc ?
- Przestań mówić takie zawstydząjce rzeczy - mruknął Kenichi, odwracając wzrok.Ozaki uwielbiał takie teksty.
- Dobrze, sam wybiorę - paskudny uśmieszek powiększył się sprawiając, ze Hida przełknął ślinę. Nie zważając na przeklinanie czarnowłosego, zsunął jego bokserki, przecierając dłonią po już dumnie stojącej męśkosci. - Jesteś strasznie wrazliwy.
-Twoja wina - blondyn zaśmiał się i kontynuując drażnienie jego czlonka, schylił się lekko i zassał prawy sutek. Z płuc Kenichiego wydobyło się coś na kształt "nyaan", a uwolniona z uścisku dłoń zacisnęła się na plecach chłopaka, wbijajac pomalowane na czarno paznokcie w odsłonietą skrórę. Czarnowłosy wariował -  ciepłe uczucie w podbrzuszu powiększało sie, a zwinne palce Shigheru gładziły jego napuchniętego penisa. - - Shigeru, ja... - jeknął, a jego poliiczki zrobiły sie jescze bardziej czerwone.
- Po prostu dojdź- zamruczał blondyn, odrywając się na chwilę od jego sutków. Strużki śliny zlatywały po brzuchu zielonookiego, wprawiając go w dreszcze. Nie mógł dłużej wytrzymać, odchylił głowę i krzycząc cicho, uwolnił się do tego nieznośnego uczucia, ciesząc sie falą przyjemności. Ozaki nie dał mu chwili spokoju, nawilżone spermą palce gładko wsunęły się we wnętrze Kenichiego, zgrabnie trafiając w jego czuły punkt. Poruszając się w środku, wyszeptał Hidzie na ucho:
- Lubisz to, przyznaj sie.
- Nie zmuszaj mnie do wchodzenia w te twoje pierdolone gry. - chłopak prychnął, wyjmując palce i ściągając swoje bokserki.
 - Chodź tu.
Shigeru zmusił Kenichiego do uklęknięcia i łapiąc go za pośladki, usadowił na sobie, tuż za swoim penisem, który otarł się o męskość zielonookiego. Chłopak zadrżał i zagryzł wargę, czując napuchniętgo członka blondyna, który spojrzał na niego i się uśmiechnął. Jak on zachowuje zimną krew ?! Złapał w dłoń oba penisy, gładząc je o siebie. Czarnowłosy jęknął przeciągle i oparł się na jego barkach, chowając twarz za czerwoną grzywką.
- Chce poczuć go w sobie, teraz - dyszał ciężko z każdym ruchem równie rozpalonego niebieskookiego, który ponownie wbił palce w jego tylek, podnosząc go i nakierowując na swoją meskość, która weszła w jego ciepłe wnętrze. Krótki krzyk bólu, zacisnięcie się mięśni. Wszedł cały za jednym pchnięciem. Ozaki pocałował jego wyprężoną szyję, łapiąc jego biodra i lekko unosząc go do góry. Hida współpracował, zagryzając wargę aż do bólu. Nie było tak źle jak zwykle, jego ciało już do tego przywykło. Każdy skrawek jego środka ocierał się o penisa Shigeru, a ciepłe palce niebieskookiego błądzily po jego bokach. Kenichi wbił paznokcie w nagie ramiona blondyna, unosząc się coraz wyżej. Lubił, jak wchodził do końca, odrazu. Mokre dźwięki jeszcze bardziej ich rozbudzały, wyrywając z letargu ich mózgi. Ciężki oddech czarnowłosego sprawił, ze nie był w stanie oddychać. Przytulil się do Ozakiego, jęcząc, gdy ten sam przejął pchnięcia. Nie musieli używać słów zeby wiedzieć, ze są już bardzo blisko finału. Członek czarnowłosego drażnił podbrzusze blondyna, gdy z każdym jego ruchem ocierał się o niego. W końcu sperma zalała wnętrze Kenichiego, który po kilku sekundach także doszedł, próbując uspokoić swój urywany oddech.
- Zawsze musisz kończyć w środku ?


***
Yume, twoje serduszko ma się dobrze, właśnie koło mnie leży i sobie mruczy <3

11 komentarzy:

  1. Ja tam się nie dziwię serduszku Yume, skoro leży koło autorki tego, to musi mruczeć ^^
    Poza tym... czy mówiłam, że seks jest zawsze na miejscu? :3
    Kocham cię, Kuro-chan! Pisz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam się nie dziwię serduszku Yume, skoro leży koło autorki tego, to musi mruczeć ^^
    Poza tym... czy mówiłam, że seks jest zawsze na miejscu? :3
    Kocham cię, Kuro-chan! Pisz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam się nie dziwię serduszku Yume, skoro leży koło autorki tego, to musi mruczeć ^^
    Poza tym... czy mówiłam, że seks jest zawsze na miejscu? :3
    Kocham cię, Kuro-chan! Pisz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam się nie dziwię serduszku Yume, skoro leży koło autorki tego, to musi mruczeć ^^
    Poza tym... czy mówiłam, że seks jest zawsze na miejscu? :3
    Kocham cię, Kuro-chan! Pisz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam się nie dziwię serduszku Yume, skoro leży koło autorki tego, to musi mruczeć ^^
    Poza tym... czy mówiłam, że seks jest zawsze na miejscu? :3
    Kocham cię, Kuro-chan! Pisz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam się nie dziwię serduszku Yume, skoro leży koło autorki tego, to musi mruczeć ^^
    Poza tym... czy mówiłam, że seks jest zawsze na miejscu? :3
    Kocham cię, Kuro-chan! Pisz dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Mru ♥ . No ja się nie dziwię, że mruczy po takim dobrym seksie w wykonaniu Kenichiego i Shigeru *wyciera krew cieknącą jej z nosa* Ech... Ale przez Ciebie zakrwawiłam moją kochaną pidżamkę :C . A ten zacny tekst: "SHIGERU, CZEMU JESTEM PÓŁNAGI?" rozjebał moją skromną osóbkę do tego stopnia, że mój brecht obudził moją świnkę i teraz mi kłika w tej klatce ;-; . Ja już chcę więcej... dużo więcej ♥_♥ .

    OdpowiedzUsuń
  8. *wyciska zakrwawioną szmatkę, którą trzymała przez całą lekturę przy nosie* Kyaaa! Wszystkie teksty chłopaków są zacne, bez wyjątku. Jestem Ci dozgonnie wdzięczna, za to, że w taki piękny sposób pozwoliłaś mi zacząć dzień. :3
    Nie pozostaje mi nic, tylko czekaj na dalsze części. Kuro, zaopiekuj się też moim serduszkiem! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialnie jak zawsze xD
    Kocham to jak szybko dodajesz nowe notki!
    Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuuuro, jak ja Cię uwielbiam <3
    Pisz pisz, jestem ciekawa o co chodzi z tym wszystkim. :>
    Niech te laski namieszają porządnie, będzie śmiesznie, bo i tak wiemy że on z nim będzie, haha :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybacz mi długą nieobecność na Twoim blogu, ale już nadrobiłam zaległości w czytaniu. Kocham Twoją twórczość. Kenichi i Shigeru są tacy cudowni. Wielbię ich <33.

    OdpowiedzUsuń