wtorek, 21 lutego 2012

Rozdział 4


 Dziękuje za motywujące komentarze, przez was piszę dosłownie all day all night  <3



   Ozaki był dzisiaj bardzo zniecierpliwiony. Co więcej, praktycznie nie mógł usiedzieć w ławce. Coś rozsadzało go od środka - to denerwujące czekanie na karę po lekcji. Gdy obił mordę temu wstrętnemu, tłustemu typowi nie myślał, że będzie miał takiego farta. Już od jakiegoś czasu nie miał przyjemności całować tak słodkich ust. Oblizał się ze smakiem na samo wspomnienie o tym. Zadziorny czarnowłosy chłopak naprawdę go kręcił. W każdym calu. Te gniewne oczy, seksowny głos i wkurzanie się nawet na najmniejsze rzeczy. Był tylko jeden mały problem – najprawdopodobniej gustował w dziewczynach. Shigeru ufał jednak swoim zdolnościom i z zadowoleniem stwierdził, że w ciągu dwóch tygodni dobierze się do jego słodkiego tyłka.



  Wraz z dzwonkiem oznajmiającym koniec ostatniej lekcji blondyn, uśmiechając się pod nosem, wszedł do sali, gdzie tym razem mieli odbywać wspólną karę. Wspólna kara, jak to miło brzmi. Zdjął słuchawki i zmierzył z zadowoleniem zielonookiego, który siedział sam na ławce, dokładnie tam, gdzie wczoraj. Czerwone rurki wyjątkowo dobrze komponowały się z czarnym , szkolnym mundurkiem i czarnymi trampkami.
- Ohayo – powiedział Ozaki. Czarnowłosy chłopak spojrzał na niego ze zmarszczonymi brwiami, rumieniąc się lekko.
- Hej – mruknął, odwracając wzrok. Na pierwszy rzut oka widać było, że wczorajsza sytuacja go niemiłosiernie męczy. Nie odezwał się jednak. Blondyn podszedł do biurka nauczyciela i zaczął czytać na  głos znalezioną tam listę .
- Starcie tablicy, zmycie ławek z napisów, przetarcie parapetów . – zgniótł papier w kulkę i udając zawodowego koszykarza, wrzucił ją prosto do kosza na śmieci. Nawet odstawiając taki mały teatrzyk nie został zaszczycony wzrokiem głębokich, zielonych oczu chłopaka. Westchnął i zabrał się za zmywanie tablicy. Czarnowłosy musiał przyjść dużo wcześniej, bo wszystkie potrzebne rzeczy już były w sali. Okropna cisza przerywana tylko dźwiękiem tarcia ścierki o tablicę męczyła Kenichiego. Jego wygadane i aroganckie „ja” nie mogło znieść tej sytuacji. Najdziwniejsze jednak było to, że wczorajszy wypadek nawet mu się podobał. Mimo, że miał powodzenie u dziewczyn, jakoś żadna nie wpadła mu do oka na dłużej. Nigdy nie doświadczył tak ekscytującego pocałunku, a to był tylko buziak. Czarnowłosy kręcił się na ławce nerwowo, gapiąc się tępo w okno. Zacisnął ręce na krańcu ławki, aż pobielały mu kłykcie. Wszystko to widział niebieskooki. Za bardzo nie miał pomysłu na zbliżenie się do Hidy, żeby wyglądało to na wypadek, więcej po prostu cicho do niego podszedł, odkładając ubrudzoną kredą szmatę na biurko. Stanął naprzeciwko niego, i podniósł mu podbródek. Czarnowłosy spiekł niesamowicie czerwonego raka , zmarszczył brwi i już miał odepchnąć Shigeru, przeklinając, ale nie zdążył : niebieskooki pocałował go, łapiąc za nadgarstki. Mocny uścisk uniemożliwiał odepchnięcie chłopaka, jednak Kenichi odsunął się do tyłu, przez to niebieskooki stracił kontakt z jego wargami. Ozaki nie dał się tak łatwo zniechęcić i rozszerzył nogi Hidy, wchodząc między nie. Puścił nadgarstki chłopaka i całując raz jeszcze, mocno przyciągnął go ku sobie. Plecy zielonookiego wygięły się w lekki łuk, dopasowując się do dotyku Shigeru. Jego dłonie mocno oparły się o barki blondyna, resztami siły woli i rozsądku próbując go odepchnąć. W końcu jednak paznokcie pomalowane na czarno tylko wbijały się w koszulkę Ozakiego, raniąc jego skórę. Niebieskooki zachłannie całował Hide, dając upust swoim nagromadzonym emocjom. Nie pogłębił pocałunku, pozwolił sobie tylko na zachwycanie się idealnym ciałem, które wyraźnie czuł pod swoimi palcami. Każdy, najmniejszy ruch mięśni wzbudzał w nim pożądanie. Kenichi natomiast miał mętlik w głowie – walczył sam ze sobą. Dziwne ciepło zaczęło gromadzić się w jego podbrzuszu, zrobiło mu się gorąco. Jego usta jakby instynktownie chciały zrobić miejsce na drugi język. Czarnowłosy oddał pocałunek, ku lekkiemu zdziwieniu blondyna. Ten wiedział jednak, że to byłoby zbyt proste. Oderwał się od zielonookiego, patrząc na jego zaczerwienione i pełne usta. Kenichi panicznie złapał powietrze, odzyskując zdolność do jasnego myślenia. Mocno odepchnął niebieskookiego, wycierając usta. Dysząc, popatrzył się na oprawcę ze zmarszczonymi brwiami. Mimo, że miał ochotę uciec ponownie, nie zrobił tego. Przybrał maskę skurwiela, co niezbyt mu się udało , biorąc pod uwagę rumieniec pokrywający jego poliki.
- I co chcesz osiągnąć ? Naprawdę myślisz że możesz całować KOGO chcesz i KIEDY chcesz ? – spytał, próbując opanować drżenie całego ciała, które domagało się jeszcze, wbrew woli jego właściciela. – Daj sobie z tym kurwa spokój, mamy jeszcze dwa miesiące harować po lekcjach. Na chuj to tak komplikujesz ? Nie jestem homofonem, ale stary, odwal się – mruknął, patrząc się na blondyna i oczekując jakiejś reakcji.
- Zabawne. Kto by pomyślał, że stuprocentowemu hetero stanie od całowania się z chłopakiem – uniósł jedną wargę, jakby od niechcenia wskazując na małe wybrzuszenie w okolicy zamka od spodni zielonookiego. Ten tylko zarumienił się ciutkę bardziej i warknął .
- Nic ci do mojego kutasa, zajmij się lepiej swoim i wyżyj się na kimś. W pierwszych klasach jest pełno małych słodkich chłopczyków.
- Nie mój typ. Ty podobasz mi się o wiele bardziej. Szczególnie twój tyłek.
- Spierdalaj.  



   Tego dnia nie rozmawiali już więcej, skutecznie unikając swoich wzroków.Po skończonym sprzątaniu Kenichi bez słowa wyszedł z sali. Ozaki wiedział jednak, że czarnowłosy w końcu sam do niego przyjdzie. Za bardzo mu się to spodobało. Wrócił do internatu i odrobił lekcje. Parę godzin później przyszedł jego współlokator . Nie za bardzo zwracał na niego uwagę. Jego myśli kręciły się tylko i wyłącznie wokół jednej osoby – Hidy. Podczas gdy niski, pulchny brunet o imieniu Nara ze szczegółami opowiadał mu o swoich planach na jutrzejszą sobotę, tez tylko kiwał głową, wpatrując się w ekran telewizora.
- Niedługo będziesz mój, Kenichi … - mruknął seksownie.
- Mówiłes coś ?


***
Jak zwykle ślicznie proszę o opinie *3* Gomen, ale na seks trochę poczekacie >D

3 komentarze:

  1. Uhuhu. Uroczo <3 Wszystko pięknie ładnie opisane, ja tak nie umiem T^T Nooo i, nie mogę się doczekać 4 rozdz. <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozpływam się ... *___* <3.

    OdpowiedzUsuń